mar 04 2018

odprowadzenie


Komentarze: 0

 mam dylemat dotyczący sposobu odprowadzenia ścieków z domu. Co do studni chłonnej, to robiłem odwiert i wyszło, że taki grunt jest do głębokości około 6 m (z czego około 2 m to nasypana skarpa), a pod spodem jest skała wapienna. Robiliśmy próby wodne, tzn. była wlana woda do odwiertu (średnica 10 cm) i po około 2 dniach wszystko się "wchłonęło" - woda znalazła sobie ujście na styku warstw.... Myślę, że przy studni o średnicy około 1 m i zabudowanymi przed nią dwoma (lub jednym) zbiornikami "magazynowo-przelewowymi" (po około 1000 l) woda by też odpływała...

Co do zgody na zabudowę POŚ, to złożyłem pismo do Wodociągów, że z powodu ukształtowania terenu oraz odległości od kolektora wykonanie przyłącza jest trudne technologicznie i nieuzasadnione ekonomicznie i czy wyrażają zgodę na zabudowę oczyszczalni. Mam od nich pismo, że ze względu na te warunki nie sprzeciwiają się budowie POŚ. Sądzę, że z taką "podkładką" w Starostwie też uda się uzyskać pozytywną decyzję. Do rozważenia są dwa rozwiązania - POŚ biologiczna ze złożem czynnym lub kanalizacja tłoczna z pompownią. Czytam i czytam różne opinie w internecie, ale nie mogę trafić na wątek, w którym byłyby rozważane/porównywane te dwa sposoby. Wiem, że każdą z technologii trzeba dobrać do konkretnych warunków, dlatego przybliże swoje. Buduję dom na wzgórzu, teren ma znaczny spadek od drogi. Dom jest oddalony około 80 m od drogi, w której biegną media (w tym kolektor kanalizacyjny grawitacyjny). Grunt jest "ciężki" i nieprzepuszczalny - gliniasto - iłowy. Zakładałem, że zamontuję oczyszczalnię biologiczną ze złożem czynnym (i napowietrzaniem). Do oczyszczalni drenażowej nie mam przekonania, a ze względu na grunt trzeba by wymieniać podłoże. Niestety w pobliżu mojej działki nie ma żadnego rowu, do którego można by odprowadzić wodę z oczyszczalni. W planach miałem wykopanie studni chłonnej. Niestety w naszym starostwie studnię chłonną traktują jako "urządzenie wodne" (ustawa "prawo wodne") i dlatego budowa takiej oczyszczalni nie podlega zgłoszeniu, ale trzeba zrobić operat wodnoprawny, projekt budowlany i uzyskać pozwolenie na budowę! Cała "papierologia" i dodatkowe koszty. Projektant wod-kan namawia mnie do wykonania przepompowni i rurociągu tłocznego. Rozważam wszystkie za i przeciw i nie mogę znaleźć argumentu zdecydowanie przemawiającego za jednym z rozwiązań (jeśli chodziłoby o: szambo albo POŚ - to nie miałbym żadnych wątpliwości).
 
POŚ zalety:
1) oprócz kosztów montażu (10-12 tys.) niewielkie koszty eksploatacyjne (wywóz osadu, bakterie itp.) - nie rozważam kosztów prądu do napowietrzania, bo w obu przypadkach jest on potrzebny - przy kanalizacji tłocznej do zasilania pompy; zakładam, że zużycie było by podobne,
2) oczyszczoną wodę można wykorzystać do podlewania trawników, mycia samochodu itp.
3) największa zaleta: nie płaci się co miesiąc Wodociągom (zakładowi) za ścieki - przy dzisiejszych cenach około 1200 zł /rok, a na pewno będzie więcej, bo ceny ścieków będą rosły..
POŚ wady:
1) trzeba uważać na stosowane środki czyszczące (domestosy, cify i in.), nie za bardzo można odprowadzać kondensat z kotła gazowego,
2) przerwa w dostawie prądu powoduje brak napowietrzania i obumieranie złoża,
3) ryzyko, że przy "zawirowaniach" z ilością ścieków (dłuższa nieobecność), środków chemicznych czy braku prądu zacznie śmierdzieć z oczyszczalni,
4) cała procedura urzędowa j.w. 
5) okresowo trzeba wywozić osad 
Moim zdaniem zapomniales dodac do POS'a takiej wady. Przyjmie ta studnia chlonna wode, nie przyjemie? Bedziesz biegal po kazdym duzym deszczu i sprawdzal stan wody w studni chlonnej.
Jestes pewien, ze studnia chlonna zadziala w Twojej glebie?
Kanalizacja tłoczna zalety:
1) zajmuje mniej miejsca,
2) nie ma problemu z odprowadzaniem ścieków zanieczyszczonych "chemią domową" i kondensatem
3) nieczystości są usuwane z działki (poza niewielką ilością, która spływa grawitacyjnie z rurociągu do przepompowni gdy pompa nie pracuje)
4) przepompownia nie wymaga odpowietrzania, więc nie ma ryzyka że coś będzie śmierdziało...
 
Kanalizacja tłoczna wady:
1) koszt wykonania (sądzę, że podobny do wykonania oczyszczalni - więc te punkty się równoważą)
2) opłaty za ścieki - około 100 zł/m-c (na dzień dzisiejszy)
3) jak już wykonam przyłącz do kanalizy to potem nie ma możliwości, żeby mnie Wodociągi "wypuścily ze szponów" i już nie przejdę na oczyszczalnię...
4) procedura urzędowa związana z zajęciem pasa drogowego na czas robót, organizacja ruchu itd. (ten punkt też się równoważy z oczyszczalnią)
5) koszt pompy (w razie awarii)
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz