Archiwum 24 września 2013


wrz 24 2013 pompy
Komentarze (0)

Ten pomysł owszem, był do niedawna czysto teoretyczny ale z tego co wiem zdążył się urealnić pod wieloma odmianami. Ja osobiście jeszcze nic w tym kierunku nie poczyniłem gdyż cały czas mam zamiar w końcu zbudować basen. Są tacy jak ja, którzy mają solary w ogrodzie a tu jest to bezproblemowe w realizacji. Szpadelek i godzina roboty.
A teraz pomyśl. Jeżeli czujnik bimetalowy ustawiony na łączenie przy 95° załączy pompę obiegu schładzającego przy tych 95° a PEX tyle akurat wytrzymuje katalogowo jako jeszcze dopuszczalne parametry pracy, to co ma niby się z nim dziać gdy leży zakopany w ziemi? Pex nie dostanie przecież wyższej temperatury niż te 95° na początku pracy pompy ponieważ w kolejnych sekundach temperatura w całym układzie poleci szybko w dół z tej racji ze pompa w tym obiegu pracuje bez żadnych dotatkowych oporów rotametra jak to jest w obiegu grzewczym.
U mnie pompa 20W wymaga zmniejszenie przepływu rotametrem tak aby uzyskać max 180l/h. Gdy rozkręcę rotametr na maksa przepływ wzrasta do 540l/minutę.
Pojemność cieplna gruntu jest przeogromna więc nie ma absolutnie żadnych obaw o przegrzanie gruntu. Efekt jest taki że nigdy nie przegrzejesz kolektora, wobec czego zwiększa się bezpieczeństwo układu a temperatura 95° gwarantuje o wiele dłuższą żywotność glikolu.
1.Zdolność absorbcyjna kolektorów jest około 10× wyższa nisz ich zdolność oddawania ciepła .Tym sposobem cały rewers nie na wiele się zdaje .To co kolektor przyjmie w godzinę to 10 musi oddawać .
2.Nie twierdzę że nie jest konieczne zastosowanie alternatywnego źródła zasilania.
3.Proszę podaj mi lnk do producentów pomp które startują na przebiegu kwadratowym to z pewnością sam zacznę takie instalować .
4.Nie wyobrażam sobie prowadzenia dwóch dodatkowych nitek z dachu po to żeby wykonać wymiennik gruntowy . Po pierwsze żaden inwestor na to się nie zgodzi , po drugie nie mam pojęcia czy pierwszy metr rury w gruncie jeszcze z miedzi czy drugi ,najlepiej całość w miedzi .
Uważam ten pomysł za czysto teoretyczny , jeśli jest inaczej to proszę ofoto. takiego rozwiązania .
5.Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo moich instalacji to zaręczam cię że nie piszę teŋo postu zza krat . Wraz ze wzrostem ciśnienia w układzie rośnie temperatura wrzenia glikolu . Tak że wypadało by się doczytać dokładnie co podaje producent danej substancji a z kolei jakie warunki panują w układzie solarnym .
Jeżeli chodzi o temperatury pracy to profesjonalne sterowniki zezwalają na pracę w takich temperaturach . Po za tym jak wygrzać zasobnik do temp. 95° a jest to często praktykowane , przy użyciu czynnika grzewczego o tej samej temperaturze , taki proces trwa w nieskończoność .Chyba że jest to sterownik z allegro za 35 zł.Dla tego też element pomiarowy dobrego sterownika to nie jest to jakiś termistor z elektronika za 2,50 . Płyta solarna w momencie stagnacji osiąga 270-300° . I to tyle na ten temat . Najpierw poproszę cię abyś zapisał się gdzieś na jakiś kurs pisania na komputerze.
O ile widzę że już zacząłeś używać magicznego przycisku "sprawdzanie pisowni" to nadal masz problemy ze stawianiem znaków interpunkcyjnych. To takie kropki i przecinki. A więc aby się ładnie czytało stawia się na końcu wyrazu kropkę lub przecinek a dopiero potem spacja i zaczyna nowe zdanie, lub kontynuuje. Nie każdy jest mistrzem polonistyki ale zauważono że ty bijesz rekordy z tej drugiej strony. Zaniżasz poziom.
Jest wiele pomp które bezproblemowo pracują na przebiegu prostokątnym.
Ty oczywiście tego nie wiesz. Pożycz sobie więc kilka z zaprzyjaźnionego sklepu i przetestuj. Są tacy co tak robią. Nawet producenci profesjonalnych sterowników przyznają że sami testują jak działają ich sterowniki z poszczególnymi typami pomp i przyznają że jest sporo takich które pracują bezproblemowo na kwadratowym przebiegu z UPSów. Jest nawet pewna firma z którą mam akurat przyjemność mieć kontakt skutkujący czasem pewnymi zmianami w ich sterownikach.
Ja na początek polecam ci pompę która pracuje u mnie a testowana była na prostokącie przez całą dobę. Wilo Smart 25/40. Po tym teście zapomniałem że w chwilach zaników prądu wogóle nie martwię się o jej kondycję. W mojej okolicy wystepują dość często zanmika napięcia i nawet długotrwale bo nieraz po 5-6 godzin.

A teraz pora na naukę praktyki.
Kolektor w dzień pracuje średnio 7-9 godzin. Pracuje na dodatek w bezpośrednim nasłonecznieniu oraz ogólnie w wysokiej temperaturze zewnętrznej. Pozostaje więc 15-17 godzin na wychłodzanie rewersyjne i to w sporo niższych temperaturach nocnych spadających nawet do 10° pomimo okresu letniego. Nie potrzeba oddawać całej energii spowrotem do otoczenia, wystarcy część. Częściowo zajmie się tym także zjawisko które nazywa się straty dobowe zbiornika.
Oczywiście mowa o kolektorze płaskim bo w próżniowym jest to raczej nierealne.